Forum Twierdza Zdobywców Strona Główna Twierdza Zdobywców
Wejdź do Twierdzy i ogrzej się gdyż Twoja podróż musiała być nużąca.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wspólna opowieść forumowa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Twierdza Zdobywców Strona Główna -> Nasza Twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HunteR
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Lip 2005
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Pon 22:50, 24 Paź 2005    Temat postu:

... puszcza aż zadudniła. Pierwszy z Wilkołaków skoczył na Dibrila. Nie zdążył go jednak dosięgnąć gdyż strzała przebiła mu gardło. Dibril obejżał się przez ramię i zobaczył tajemniczego strzelca który już raz im pomógł. Kiwnął do niego głową i schwycił oburącz magiczny miecz. Po obu jego stronach ustawili się dwaj strażnicy, jednyni z ocalałych. Kiedy Dibril krzyknął wyciągneli miecze i ruszyli na Wilkołaki. To samo uczynił wojak który chwilę temu uwolnił Van Hassena od ciężaru żywota.
- Aha, gdybyśmy się nie spotkali "tam po drugiej stronie", jestem Mervin - rzucił dziarskim tonem do Dibrila.
Ten czując że zaczyna coraz mniej panować nad mieczem uśmiechnął się tylko i zamachnął się na najbliższego likantropa. Zaczęła się istna rzeźnia. Wilkołkai padały jeden za drugim od celnych ciosów mieczy starżników wspieranych przez Mervina i dobijanych przez Dibrila.
Tymczasem tejmniczy łowca zniknął, po to aby wsykoczyć z nienacka po przeciwnej stronie zarośli. Kilkoma celnymi strzałami dokończył dzieła.
- Teraz, albo nigdy! - krzyknął do Dibrila - Dobij te stwory zanim się zregenerują!
Dibril szybko się z tym uporał a potem z trudem uwolnił z transu w jaki wprowadził go miecz.
- Uff... niezła jatka - rzekł po chwili Mervin - A już myśłaem że nie damy rady. Jeszcze nigdy nie widziałem aż tylu Wilkołaków naraz.
- Dzięki za pomoc, znowu - powiedział Dibril do łowcy ignorując uwagę Mervina - Może czas się przedstawić?
- Słusznie, nazywam się Raven i poluję w tych okolicach... ekhm... od niedawna - dodał szybko widząc spojżenie Mervina - mam dobrego kupca na skóry likantropów ale w tej puszczy jest ich za dużo, i jeszcze ta wiedźma. Dlatego pomyślałem że moglibyśmy podróżować przez jakiś czas razem.
- Ja jestem za, im więcej nas tym weselej - powiedział radośnie Mervin - Więcej ścierwa się wytnie to i lasy bezpieczniejsze będą, hahaha...
- No cóż, udowodniłeś swoją przydatność - odrzekł Dibril - Więc możesz się do nas przyłączyć. Póki co ruszajmy zanim przybędzie ich więcej...

Mam prośbę. Otóż pamiętam że ktoś wymyślił imiona strażnikom a że zostało ich tylko dwóch i stali się pełnoprawnymi bohaterami opowieści pasowałoby zacząć używac ich imion. Jeśli ta osoba jeszcze je pamięta niech dopisze kolejny kawałek z uwzględnieniem tych imion.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Twierdza Zdobywców Strona Główna -> Nasza Twórczość Wszystkie czasy w strefie GMT + 4 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin