Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fast Moderator
Dołączył: 23 Lip 2005 Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Co ja tutaj robię?
|
Wysłany: Czw 14:21, 11 Sie 2005 Temat postu: Matrix |
|
|
Zgodnie z życzeniem Huntera, reaktywowałem temat "Matrix" xD. Oddaję głos wczesniej wspomnianemu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
HunteR Moderator
Dołączył: 18 Lip 2005 Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Czw 16:37, 11 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
A ja podaję linki do stronek ze wspomnianymi esejami dotyczącymi fliozoficznych przesłań, nawiązań do Księgi Rodzaju, Buddyzmu itd. przedstawionych w Matrix: [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych].
Choć są dosyć przydługie to jednak każdy kto interesuje się światem wykreowanym przez braci W. a nie tylko nawalanką która praktycznie jest tylko świetną otoczką do całości powinien je przeczytać. Co prawda dzięki nim kilka rzeczy mi się wyjaśniło, kilka moich przypuszczeń się potwierdziło to i tak dalej uważam że dwójka i trójka są momentami zwyczajnie nudne (i to nie tylko podczas dialogów których wyjaśnienie zostało podane w wyżej wymienionych esejach ale też podczas nawalanek; patrz oblężenie Zionu).
Przy okazji dodam też że premiera gry Matrix: Path of Neo planowana jest na grudzień tego roku. Gra będzie ściśle powiązana z trylogią a także Animatrixem i EtM i przedstawi wydażenia tylko z perspektywy głównego bohatera czyli Neo. Dzięki temu sami będziemy się szkolić (przejdziemy nawet walkę z Morpheusem w dojo), wejdziemy wraz z Trinity do urzędu, stoczymy pojedynek z Agentem Smithem (a.k.a Elrond) następnie nauczymy się latać, powalczymy z kopiami zawirusowanego Smitha i wampirami w zamku Merovinga a potem już tylko lot do miasta 01 i finałowa walka ze Smithem. Uff... sporo tego a to jeszcze nie wszystko. Ponoć w grze pojawi się kilka wątków których nie było w filmie a sama fabuła ma nas zaskoczyć zupełnie nowym zakończeniem niż to które znamy z kina. Czyżby bracia W. specjalnie spłycili niektóre fragmenty filmów aby teraz zaskoczyć nas Path of Neo? No cóż pożyjemy zobaczymy. Powiem jeszcze tylko że widziałem trailer i wyglądało to naprawdę super. Niestety grę robi Shiny Entertainment która schrzaniła EtM. Możliwe że mając więcej czasu niż w przypadku poprzedniej "zielonkawej" gry wyjdzie im niesamowite dzieło. Tutaj podaję adres [link widoczny dla zalogowanych].
Wygląda na to że aby pojąć wszystko co do tej pory się ukazało zowu trzeba wydać kasę, tym razem na Path of Neo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Fast Moderator
Dołączył: 23 Lip 2005 Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Co ja tutaj robię?
|
Wysłany: Pią 14:00, 12 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Całkiem ciekawe, ale oprócz tego jest wiele innych nawiązań i to nie koniecznie z Buddyzmu. Tak swoją drogą to odkryłem coś oglądając Revo. Zwróć uwagę, że gdy Neo leży w dziurze, po jego lewej stronie na kawałku betonu widać taki mały wyryty krzyż .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
HunteR Moderator
Dołączył: 18 Lip 2005 Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Pią 14:24, 12 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Tego niezauważyłem ale przy następnym ogladaniu zwrócę na to uwagę.
Przy okazji czytałem taką małą dygresję w której gościu napisał że to fajnie że fani wyszukali tyle nawiązań do różnych aspektów filmu dzięki czemu obraz nabiera głębi i ukrytego przesłania ale co jeśli to wszystko jest zbiegiem okoliczności a bracia W. umieścili to wszystko przez przypadek?
No cóż ja uważam że gość się myli przynajmniej co do części przesłań bo to jednak byłoby za dużo zbiegów okoliczności jak na trzy filmy. Dlatego uważam też że Wachowscy muszą byc naprawdę oczytani a do tego bardzo inteligentni że zdołali wpleść to wszystko wmiarę ciekawie tworząc z tego monumentalne dzieło. Te wszystkie efekty i walki to chyba dołożyli po to że jeśli ktoś chce tylko obejżeć fajny film zamiast zastanawiać się nad sensem wszystkiego to poprostu i tak będzie sie dobrze bawił.
Poza tym cały czas uważam że od czasu wniknięcia Neo w Smitha stali się oni jedną osobą podzieloną na dwoje dlatego Neo musiał na końcu umrzeć aby Smith już się nie odrodził.
Twórca eseju wspomniał też o tym że maszyny nie potrafią się uczyć tak jak ludzie i na to też znalazłem potwirdzenie w filmach. Chodzi oczywiście o to że Smith nigdy nie mógł przewyszżyć Neo umiejętnościami a stawał się silniejszy dzięki kontakcie z Neo. Na końcu Matrixa Neo wniknął w Smitha a sam Smith wspomiał w Reloaded że jakiś fragment Neo został w nim nadpisany dzięki czemu wrócił on silniejszy, tak silny jak Neo na końcu Matrixa. Między czasie Neo nauczył się latać itd. dlatego Smith jeszcze teo nie potrafił. W trakcie walki na dziedzińcu na krótką chwilę Smith połączył się częsciowo z Neo co zaowocowało nadpisaniem kolejnych linijek kodu dzięki czemu Smith w Revolutions potrafił już latać i robić to wszystko co Neo w Reloaded jednak Neo znów się podszkolił i Smith znów nie mógł go przewyszyć. To mogłoby tak trawć bez końca bo Smith znów przeniknął do Neo więc gdyby walczyli później to znów Smith byłby lepszy. Dlatego jedynym wyjściem na pozbycie się wrednego wirusa była śmierć Neo.
To można też nawet przyrównać do Dragon Ball (dla wtajemniczonych oczywiście) a chodzi mi tu o przykład Kami-samy i Piccolo. Kiedy z Namek przybyło dizecko, szkoliło się na pustkowiu zyskując siłę. Kiedy jednak chciał on objąć (?) urząd Kami-samy (czyli Boga) musiał wyzbyć się całego zła i tak powstały diwe osoby: dobry Kami-sama i zły Piccolo Daimao. Śmierć jednego oznaczałaby śmierć drugiego. Kami-sama nie zginął jednak kiedy Goku załatwił Piccolo Daimao ponieważ on ostatkiem sił wyrzucił z siebie jajo (tak rozmnażają się Namek-jin (sic!)) z którego wykluł (?) się Piccolo junior. W przyszłości te dwie postacie znów połączyły się w jednego Piccolo ale to już nieistotne.
Faktem jest że tutaj było to przedstawione dosadniej niż w Matrix ale możliwe że bracia W. zaczerpnęli z tego. Sami wielokrotnie podkreślali że lubują się w mandze i japońskich filmach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
HunteR Moderator
Dołączył: 18 Lip 2005 Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Nie 15:10, 14 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Obejżałem ten fragment Revolutions ale krzyża nie zauważyłem jednak zwróć uwagę na scenę rozpadu Smithów. Kiedy Neo rozświetla złote światło sam Neo układa się tak jakby był przybity do krzyża. Ta pozycja i światło mogą być nawiązaniem do wniebowstąpienia (i powrotu do źródła).
Poza tym ten impuls elektryczy który przeszedł przez Neo raczej nie był doładowaniem. Moim zdaniem Deus Ex "wgrał" w Neo program kasujący który miał zniszczyć Smitha a ponieważ na krótką chwilę Neo stał się częścią Smitha wszystko się udało.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
HunteR Moderator
Dołączył: 18 Lip 2005 Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Czw 18:27, 20 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Heh, widzę że tamat już dawno się zakurzył i zgnił. Nawet Fast już nic nie pisze (tak jakby ktoś inny poza nim i mną wogóle to robił). No cóż, szkoda bo to naprawdę temat-rzeka.
Tak więc celem rozruszania tematu wracam z kilkoma nowymi informacjami/pomysłami. A więc jazda
Bracia W. cały czas zarzekali się że Matrix to trylogia. Tak więc powstały trzy filmy. Oprócz tego powstał również Animatrix który jednocześnie ukazuje wątki sprzed pierwszej części jak też i to co działo się prze te pół roku między wydarzeniami z pierwszego Matrixa a Reloaded. Fabułe Reloaded miał natomiast rozszerzyć Enter the Matrix (i moim zdaniem udało mu się to pod względem fabuły, wykonanie pozostawia niestety wiele do życzenia). Teraz powstaje Matrix: Path of Neo który ma na celu zespolić wszyskie wątki dając jednocześnie wszystkim szansę wcielenia się w samego The One.
Szukają informacji o PoN cały czas słyszałem że ta gra oprócz przedstawienia pełnej fabuły (znanej z trylogi, Animatrixa i EtM) ma również przynuieść inne zakończenie. Hmm... inne zakończenie? Ale po co? Tak sobie zacząłem o tym rozmyślać i doszedłem do pewnych wniosków.
A co jeśli dotychczasowe Matrixy nie są jeszcze trylogią? Pewnie zapytacie jak trzy filmy nie stanowią trylogi. Otóż tak że Matrix Reloaded i Revolutions stanowią jakby jeden film podzielony na dwa kawałki. Revolutions zaczyna się w tej samej minucie w której kończy się Reloaded. Tak więc jeśli mamy Matrix i Matrix2 (czyli Reloaded i Revolutions) to gdzie trójka? Gdzieś czytałem że Bracia W. zmieniają zakończenie całej historii za sprawą PoN dletgo aby zostawić sobie otwartą furktkę do kontynuowania całej sagi. To by nawet miało sens. Mamy więc Matrix w ktróym poznajemy wybrańca (org. The One) który ma wyzwolić ludzkość, towarzyszymy mu kiedy "dojżewa" i nabiera wiary w to kim musi się stać, następnie jest Animatrix który jest przerywnikiem, pokazuje co działo się pomiędzy M1 a M2 (dwa najważniejsze wątki: odkrycie armii Sentineli zbliżającej się do Zionu i śmierć załogi tytułowego Osirisa oraz wyzwolenie Karla Poppera czyli The Kida który w Revolutions miał niemałe zadanie do wykonania) a także ukazywał przeszłość (Second Renaissance: Part 1 i Part 2 obrazujący początek konfliktu ludzi i maszyn, powstanie Społeczności 01 czyli miasta maszyn, a także wyjaśnił po części jak Agenci namierzyli Trinity, epizod Detective Story) poza tym obfitował również w różne historie poszerzające pogląd na świat Matrixa. Następnie mamy Matrix Reloaded i Enter the Matrix przedstawiąjący nam wojnę z maszynami o Matrixa (i ludzi którzy się w nim znajdują) i jednocześnie Matrix Revolutions która przedstawia ostatnie godziny wojny oraz finałową konfronatację Neo i Smitha (którzy są teraz jedną istotą, programem i wirusem), wyzwolenie ludzikch umysłów i tymczasowy sojusz z maszynami. To by mógł być koniec gdyby nie Matrix Online. To w nim gracze zapisują kolejne karty historii Matrixa. Jednak co by było gdyby pominąć wydarzenia do jakich doszło za sprawą MO i stworzyć kontynuację jako czwarty film ale trzecia częśc trylogii? Ja to widzę tak: najpierw powstaje Animatrix vol2. w którym znowu ujżymy kilka historii (moim zdaniem były by one następujące: część z nich podobnie jak w przypadku pierwszego Animatrixa opisywała by wydarzenia pomiędzy M3 a M4, inne zaś skupiły by się na pobocznych bohaterach np. Seraphie a także wyjaśniały by niektóre zawiłości z M2 i M3), potem powstał by czwarty film ktorego akcja miała by miejsce ok. pół roku po wydarzeniach z Revolutions. Głównymi bohaterami mogli by być Morpheus, Niobe i The Kid których zadaniem było by pomaganie wyzwolonym umysłom przejść do rzeczywistości. Myślę też że mógli by powrócić Neo i Smith (ale tylko jako programy/wirusy zagnierzdżone w Matrixie).
O kurde ale się rozpisałem. Ciekaw jestem co o tym sądzicie a wszystkich fanów Matrixa zapraszam do otwartej dyskusji. Pokażmy że pamięć o wspaniałym dziele jakim niewątpliwie jest Matrix wciąż jest żywa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez HunteR dnia Wto 20:29, 01 Lis 2005, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Fast Moderator
Dołączył: 23 Lip 2005 Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Co ja tutaj robię?
|
Wysłany: Pią 15:54, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A co jeśli dotychczasowe Matrixy nie są jeszcze trylogią? Pewnie zapytacie jak trzy filmy nie stanowią trylogi. Otóż tak że Matrix Reloaded i Revolutions stanowią jakby jeden film podzielony na dwa kawałki. Revolutions zaczyna się w tej samej minucie w której kończy się Reloaded. Tak więc jeśli mamy Matrix i Matrix2 (czyli Reloaded i Revolutions) to gdzie trójka? |
No, wiesz..... coś wydaje mi się to za piękne aby było prawdziwe . Larry i Andy W. powiedzieli jasno, że nie będzie więcej filmów o Matrixie . Chociaż może kręcą coś w tajemnicy, ale żeby to tak ukryć przed resztą ..... no nie wiem . Bardziej prawdopodobne wydaje mi się za to powstanie drugiej volume'a Animatrixa
Cytat: | (....)inne zaś skupiły by się na pobocznych bohaterach np. Seraphie a także wyjaśniały by niektóre zawiłości z M2 i M3 |
Nie wiem czy juz to pisałem, ale ma powstać gra z Seraphem w roli głównej
Cytat: | Myślę też że mógli by powrócić Neo i Smith (ale tylko jako programy/wirusy zagnierzdżone w Matrixie). |
To już by było trochę owijanie w bawełne bo obaj zdążyli dwukrotnie zginąć i dwukrotnie powrócili. W każdym razie większe szanse na powrót ma Neo jeśli brać pod uwagę słowa Oracle
I tu jest jeszcze jedna ciekawa sprawa. The Kid może być nowym The One - o tym już pisaliśmy. Ale czy nie wydaje ci się, że coś ich łączy z Merovingiem? Wyglądają bardzo podobnie. The Kid - młoda wersja, Neo - średnia, Meroving - stara. Co o tym myślisz ??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
HunteR Moderator
Dołączył: 18 Lip 2005 Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Pią 18:08, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
O drugim Animatrixie słyszałem dosyć dawno temu, przy okazji premiery pierwszego. Otóż wiele osób (głównie tych z branży mangowej np. Mr Jedi) uważa że są duże szanse na powstanie kolejnego krążka zwłaszcza że połowa odcinków nie była wogóle powiązana z główną fabułą. Były to poprostu luźne historyjki osadzone w realiach Matrixa.
Co do kolejnego filmu to wsumie czemu nie? Jeszcze do niedawna ciągle się mówiło że "W Bros" zostawili sobie otwarte zakończenie (które i tak ulegnie jeszcze zmianie za sprawą PoN) po to aby w przyszłości powrócić do swego dziecka i "dorobić" mu kolejne rodzeństwo. A właśnie w tym że M2 i M3 są bardzo spójnie połączone, trzeci zaczyna się dokładnie tam gdzie kończy się drógi, premiera trójki odbyła się zaledwie kilka miechów po dwójce itd. świadczą o tym że w Matrixowej wersji trylogi jest mały haczyk. Trzy części ale złożone z większej ilości elementów (M1, AM, M2, EtM, M3 i PoN). Wtedy PoN byłby doskonałym przypomnieniem wydazeń z poprzednich fragmentów układanki. Coś w sam raz przed wizytą w kinie na kolejnym Matrixowym filmie.
Cytat: | Nie wiem czy juz to pisałem, ale ma powstać gra z Seraphem w roli głównej |
Wspomniałeś o tym bodajże na starym forum. Tak, to by było ciekawe. Poadaj jakiś link do stronki na której o tym przeczytałeś albo chociaż powiedz coś więcej.
Cytat: | To już by było trochę owijanie w bawełne bo obaj zdążyli dwukrotnie zginąć i dwukrotnie powrócili. |
Nie koniecznie. Zauważ że Smith to program. Fakt, wyrwał się z matrycy i przeniknął do rzeczywistego świata ale jednak to program a ponieważ się zbuntował i nie wróci do źródła jego miejscem pobytu będzie Matrix. Ponieważ "celem wybrańca jest powrót do źródła" i Neo wkońcu tego dokonał to nie jest już człowiekiem (spotkałem się z opiniami że nigdy nie był!). Więc mógłby powórcić do Matrixa jako program. Oczywiście uważam że to byłyby postacie drugoplanowe, tylko jako "smaczek".
Co do dzieciaka (no wsumie to ma już te 18 lat) to właśnie też tak uważam. Dlatego napisałem że teraz głównymi postaciami byliby Morpheus, Niobe i The Kid. Zresztą zauważ jak Kid's Story jest podobne do pierwszej częsci Matrixa
Co do tego Merovinga to chyba przekombinowałeś. Uzasadnij o co Ci dokładnie chodziło bo jakoś nie bardzo łapię.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Fast Moderator
Dołączył: 23 Lip 2005 Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Co ja tutaj robię?
|
Wysłany: Sob 12:00, 22 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Co do tego Merovinga to chyba przekombinowałeś. Uzasadnij o co Ci dokładnie chodziło bo jakoś nie bardzo łapię. |
Chodzi mi o to, że Merv mógł być starym wybrańcem, Neo obecnym, a Kid przyszłym . Jak na mój gust to wszyscy trzej są do siebie podobni
Co do Morpheusa to ja już się pogubiłem :/ . Najpierw było, że zginął, potem, że jednak żyje.....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|