Twierdza Zdobywców

[Valita]

Jeśli już zaczynać dyskusję o konkretnych potworach w D&D, to dlaczego nie o smokach? W końcu nazwa systemu zobowiązuje .

Mam do forumowiczów pytanie: jak często wykorzystujecie te antyczne jaszczury w swoich kampaniach i przygodach? Czy serwujecie je graczom co drugą sesję, czy uważacie je za istoty zbyt mityczne, by tak po prostu 'uraczać' nimi bohaterów? Osobiście uważam, że podejście nr 1 jest co najmniej nieodpowiednie - zauważyłam, że wielu MP wykorzystuje te stworzenia by np. postraszyć graczy. I w ten sposób gdzieś ucieka mit tego stworzenia jako 'bestii ostatecznej', z którą spotkanie będzie grą o przeżycie i testem dla siły i umiejętności graczy... W końcu ilu z nas nie miało uczucia, patrząc na smoki z 'Księgi Potworów', że to władcy całego fantastycznego bestiariusza, królowie przestworzy, panowie ognia, lodu i kwasu? Gdybym ja mistrzowała w długiej kampanii, pozwoliłaby graczom natknąć się na taką bestię dopiero po wielu przygodach i tułaczkach... A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Mieliście już jakieś przygody ze smokami?

[Antonio]

Wredne, paskudne, gigantyczne jaszczurki >_< . Rzadko co wstawiam do kampanii smoki. Głównym powodem jest to, że trudno je kontrolować: a temu tyle i tyle HP się zredukowało, a temu za tyle i tyle rund będzie mógł dopiero "dmuchnąć" w oponentów, a to z kolei jakieś OC bla, bla, bla. Dobrze jest zapamiętać dane o smokach, ale czasem pewne rzeczy "wylatują" z głowy, dlatego trzeba ciągle szperać w podręcznikach - okropieństwo. Poza tym, sądzę, że tak, czy owak, smoki powinny się rzadko pojawiać w grze. Nie wyobrażam sobie - za przeproszeniem - sposobu na wielodzietność przy takich rozmiarach ^__^' . Prócz tego, lepsze klimatycznie jest 1 smok na kuli Ziemskiej niż 10 smoków na jednym kontynencie. Można postawić sobie jakiś cel, że się wyrusza w daleką podróż w poszukiwaniu starożytnego smoka, który udziela jakieś mistyczne pomocy itd... Ay, nieważne...

Co do Mej styczności z Nimi to owszem, miałem już styczność. Nawet nieraz. Czasem się z kolegami dla zabawy "na szybko" zrobi potyczkę z wielkim jaszczurem (który to z reguły Nas wykańcza zawsze w ostatniej chwili, kiedy mamy Go w garści), a w kampanii drugiej Mendy Podziemi (menda, bo chamski jest >_< ) to zawsze będzie jakiś smok; zazwyczaj dorosły czerwony smok.

W sprawie Mego gustu, czy lubię smoki, to nie. Nie lubię zbytnio smoki mimo, że leją Tarrasque ^__^ . Nie wiem skąd Mój cynizm do tych mitycznych stworzeń, ale niechętnie do nich podchodzę. Wolę... Koszmary. Tak, tak, piękne stworzenia. Nawet chciałem zrobić z jednego koszmara swym wierzchowcem XD . No i... Nieumarli no i... Hydry.

P.S. Czemu europejskie smoki są ładniejsze od azjatyckich ._. ?

[Bardosir]

Smoki hmmmm.Ja trawię tylko chromatyczne czyli te złe.Dobre smoki to moim zdaniem jedna wielka pomyłka.Nie wyobrazam sobie jak tak dumna i skąpa istota pomaga w imię dobra i słuzy królestwom do pomocy.Bleeee...

Pewien Mg z ktorym niegdys grałem zle je odgrywał dlatego mi z lekka zbrzydły.Jesli chodzi o spotykanie sie z nimi to zadko sie zdarza.Zresztą wąpie zeby smok zainteresował się durną druzyną poszukiwaczy przygód.Jak juz to smoki spotyka się raczej w scenach batalistycznych lub juz przy epickich druzynach.