Twierdza Zdobywców

Roele

Ale on na pewno wie że Sarevok jest... Na pewno Shocked

Tego nie można nie wiedzieć... To tak jak nie wiedzieć, że Vader jest ojcem Lukea Shocked

Nie potrafie sobie tego wyobrazić Surprised

A tak jeśli chodzi o temat. To pamiętajcie, że jakość settingu nie zawsze odzwierciedlają gry komputerowe, których akcja się w nim dzieje. Są jeszcze inne aspekty które powinno poddawać się ocenie.
Jeśli chodzi o mnie i o "najlepszy setting"... nie ma czegoś takiego. Każdy setting ma plusy i minusy, każdy ma swoje osobliwości i tajemnice. Nie ma settingów lepszych i gorszych, mogą być jedynie takie, które lubimy bardziej lub mniej, ale to juz chyba pisałem Wink

neerg

Ja powiem pewną wadę Planescape… tak, nawet w moim mniemaniu takowe istnieją. Wadą tą jest to, że nie można tam prowadzić „normalnych”, typowych, stereotypowych kampanii. Tam po prostu nie ma na to miejsca. Oczywiście równie dobrze można to uznać za zaletę, kampanie prowadzone tam są nietypowe i mają swojski klimat.

No cóż, proponuję zapisać sobie to na dysku, bo więcej wad PS szybko ode mnie NIE usłyszycie.

Pewnie… każdy fan/fanka danej rzeczy (w tym wypadku Planescape) chciałby/chciałaby by to coś było popularniejsze. Ale wyobraźcie to sobie: miliony graczy grają w PS. I co? Komercja i przerobienie go na FR dobrze by mu wyszło? No właśnie.

Valita

Roele

Balder

No z tym "Vit" to też się teraz zastanawiam jak to możliwe Mr. Green

Cóż, byłem zmęczony, to żem nie myślał jak trzeba Laughing

No, mister moderator Cool

. Proponuję zamknąć topic. Tak czy siak, najdłuższy topic!! (Przynajmniej na razie)
I gratulacje wszystkim biorącym udział w zażartej dyskusji. Applause

Nie zamykam tematu, ponieważ być może będą nowi użytkownicy, którzy będą chcieli się w nim wypowiedzieć. Zmieniam za to tytuł. Bynajmniej nie uważam by dyskusja w nim została zakończona lub wyczerpana.
Neerg

neerg

I pragniesz by z Mordenkainena zrobił się obrońca dobra, bo tak więcej osób przeczytałoby o nim? I żeby został wydany nowy podręcznik do GH, w którym wszystko byłoby opisane od dechy do dechy, w sposób całkowicie nie dający możliwości do inwentywnego rozwoju wyżej wymienionego? I żeby utracił on cały swój klimat, bo w pogoni za pieniądzem zatraci się- w końcu po co wydawać podręczniki i książki w jego klimacie, skoro równie dobrze sprzedaje się siekanie i wypruwanie flaków? I by cała tajemniczość świata się rozwiała się, bo tym wolącym siekę nie chce się wymyślać jak jest naprawdę, a wolą suche fakty podane na talerzu? I by wprowadzić do niego mnóstwo tak wielbionej przez graczy magii? By usunąć realistyczność, bo większość kupujących nie zwraca na to uwagę? By wszystkie bóstwa stały się takie same, cukierkowe i mydełkowe, większość w końcu takie lubi najbardziej? By wyszły setki dodatków, obrzydzających GH do tego stopnia, że trzeba by znaleźć kolejny? Jednym słowem by zrobiło się z niego drugie Forgotten Realms, (może nawet połączyć Flanaess i Faerun?), z inną tylko geografią i bóstwami. Bo ja nie chciałbym by to stało się z Planescape. Kocham ten świat za taki, jaki jest, gdyby skomercjalizowali go do granic niemożliwości, ja pierwszy znienawidziłbym go.

A Forgotten Realms szczerze nienawidzę, ta zaś nienawiść pogłębia się z dna na dzień, gdyż wiem, gdyby podzielić jego popularność na inne światy wyszłoby im to na dobre, nie przegięłoby z komercją bo ich jest dużo i nie byłyby aż tak popularne. Za to, że swoją przystępnością i nastawieniem pod mydełkowość i cukierkowość uniemożliwia rozwój innym światom, znacznie od niego lepszym.

Forgotten Realms jest jak bajka dla dzieci. Miły, słodki, jest w nim zła wiedźma oraz tysiące dobrych wróżek i rycerzy w lśniących zbrojach, którzy z nią walczą. Tam wszystko kończy się dobrze, w końcu w której jeszcze bajce zło wygrało?

Roele

Balder

Nie mogę wytrzymać. Muszę zapytać bo mmnie to intryguje.
Co to znaczy, że świat/setting jest mydełkowy?
Może jestem głupi albo co, ale "kto pyta nie błądzi"!

neerg

Ale ja nie mówię o komercjalizacji jako wydaniu nowych podręczników. Nie mówię o tworzeniu ich wszystkich dla zarobku, bo wiem dobrze, że zawsze zarobek kieruje wydawcami. Mówię o nienormalnej chęci zarobku, która przewyższa dobry smak. Tak stało się z FR. Oczywiście, chciałbym by i do PS wyszedł podręcznik i kilka powieści, ale co za dużo to niezdrowo. Najlepszy przykład to filmy- od razu poznać co jest robione pod publiczkę (większość rozwalanek z milionem trupów i głównym bohaterem który potrafi przeżyć 100 strzałów). Poza tym mam taką dziwną cechę, że im coś popularniejsze tym mniej je lubię (spowodowane chyba alergią na komercję- wyjątek: system, Wink

).

Chciałbyś Drizzta w GH? To zwiększyłoby popularność świata, ale czy warto?

Ja lubię wszystkie settingi poza FR i Ebberonem (oraz może Warcraftem, ale zbyt mało o nim wiem by być pewnym).

A propos dokładnego opisania wszystkiego: większość fanów GH ceni podręcznik do owego świata właśnie za to, że NIE wszystko jest opisane, a daje olbrzymie pole manewru.

Balder

A co ma Drizzt do GH? Surprised

Flanes ma własnych znakomitycz bohaterów.

Skoro nie wiesz z byt wiele o Warcraf'cie to skąd to "może nie lubię"?

neerg

Znam ich konwencje (która jest dla mnie jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą, częścią systemu; zmienić w settingu można wiele, prawie wszystko, ale zmieniając konwencję zmieniamy system. I o ile konwencja techniki w Ebberonie i Warcrafcie mi się nie podoba, to zafascynował mnie mroczny klimat Ravenloftu, smoki i magia w Dragonlance, pomysł na świat bez bóstw w Dark Sun i jego mrok (nie lubię wprawdzie psioniki).

A dlaczego uważam FR za mydełkowe pisałem kilka razy. Uważam, więc mam prawo do swojego zdania w równym stopniu co ty.

Roele

Balder

neerg

A ja myślałem, że to tylko mój net się zacina.

Roele==> Smoki i magia jakoś do siebie pasują, dlatego wszechobecna magia jakoś nie razi. Poza tym ja lubię magię, lecz wszechobecna magia w FR przeszkadza z racji problemów jak ekonomia. Nie wiem, jak to wygląda w DL (powtarzam: znam tylko założenia).

Balder==> Mydełkowy lub cukierkowy- nierealny ( niektóre prawa obowiązujące w naszym świecie powinny obowiązywać także w fantastyce), zawsze wygrywa dobro, postacie są jakieś mało realistyczne, mało wyraziste, wydają się nie mieć „charakterku” itp.