Forum Twierdza Zdobywców Strona Główna Twierdza Zdobywców
Wejdź do Twierdzy i ogrzej się gdyż Twoja podróż musiała być nużąca.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Planescape: Torment
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Twierdza Zdobywców Strona Główna -> Cyberdziupla
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Roele
Skryba
Skryba



Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 23:58, 03 Wrz 2005    Temat postu: Planescape: Torment

Zadecydowałem, że najrozsądniej będzie stworzenie osobnego tematu dotyczącego gry Wink Na pewno wiele osób bedzie chciało wyrazić swoje opinie i podzielić osiagnięcami i odkryciami w fascynujacym świecie Torment'a Smile

Z Planscapem pierwszy raz stycznosc miałem w gimnazjum. Pamietam, że mocno wtedy główkowałem nad grą, lecz nie udało mi się jej ukończyć. Realia gry wciągnęły mnie wtedy na maxa, lecz zbyt skomplikowane zagadki (a przynajmniej bardziej skomplikowane od tych w BG a o ICWD już nie wspomne Razz) spowodowały, że zaciąłem się w pewnym miejscu i zaniechałęm gry. Z tego co pamiętam było to chyba w przybytku Nie-Sławy...

Kolejny raz do Tormenta usiadłem dwa lata temu na wakacje. Wtedy, już jako doświadczony gracz D&D i jako taki znawca kosmologi, dopiero odkryłem ogrom gry, jej możliwości i nadzywczajne odwzorowanie klimatu settingu. Przeszedłem caluśką gierce najmniejszą linią oporu w bodajże dwa dni Smile

Valita napisał:
Ulubione gry, tak? U mnie na pierwszym miejscu jest i zawsze będzie Planescape: Torment. Ta fabuła, i świat, który zdaje się nie mieć granic... Dla mnie miodzio, po przejściu gry - tak, wiem, że to dziwne - miałam wrażenie, że to niemożliwe, by gra ta miała jakieś granice, że może się tak po prostu skończyć...


Dokładnie tak samo się poczułem. Byłem bardzo mocno zawiedziony... (Co? to już koniec?) Ba, byłem zły na twórców gry Razz Potem przeszedłem gre jeszcze raz starając się wykonac każdego możliwego questa i przeczytać każdy możliwy dialog (co oczywiscie nie jest możliwe, ale się starałem Razz ) no a potem czekałem z nadzieją, że może kogoś olśni i zrobią kontynuacje czy coś... No ale niestety Sad

UWAGA W PONIŻSZYM TEMACIE ZNAJDUJĄ SIĘ SPOILERY DOTYCZĄCE GRY, MOGĄCE ZEPSUĆ ZABAWĘ TYM CO JESZCZE NIE GRALI! CZYTASZ NA WŁASNE RYZYKO!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Roele dnia Nie 17:10, 04 Wrz 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valita
Weteran
Weteran



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil, Miasto Drzwi

PostWysłany: Nie 0:12, 04 Wrz 2005    Temat postu:

Boski temat, gratuluję inwencji Laughing ! Zawsze chciałam porozmawiać o Planescape: Torment, a tak się składa, że znam samych maniaków siekaniny, którzy po trzech minutach grania w tą grę pytają: "A gdzie coś do rozwalania?" (cytat jest autentyczny, tak powiedział mój kolega, którego próbowałam 'wciągnąć' w tą grę).

Parę razy zastanawiałam się nawet, co sprawia, że Torment jest grą o tak olbrzymiej dawce grywalności. I zawszę dochodzę do wniosku, że to dlatego, że jest 'inny' - to nie kolejny RPG z baśniowej krainy, gdzie dobro jest dobrem, a zło jest złem (wiem, czepiam się Baldura Wink ), ale z Sigil, miasta drzwi, gdzie wszystko, ale to wszystko może się zdarzyć. Jest mała szansa, że nagle wyskoczy na ciebie 'wielce orginalny' czerwony smok - możesz za to spotkać Czuciowców poszukujących nowych doznań, diablę przynależące do Łaskobójców czy chodzący sześcian rozmawiający z trzymanymi w czterech rękach kuszami Laughing ...

I just love this game Wink .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roele
Skryba
Skryba



Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 0:58, 04 Wrz 2005    Temat postu:

Jak można sie zastanwaic co jest przyczyną grywalności Very Happy ...Głowny bohater budzi sie w kostnicy okryty tajemniczymi bliznami, nie wiem kim jest, nic nie pamięta. Jedyne czego się dowiaduje to tego, że jest tu "stałym bywalcem" Very Happy Laughing Jak nie grać dalej Wink Już sama ciekawosć zmusza nas do parcia naprzód. Pomagamy bezimiennemu aby dowiedzieć się czegoś wiecej o nim i o świecie który go otacza Smile A częsci układanki są nam podawane tak, że jeszcze bardziej dążymy do odkrycia całości, nie dowiadujac sie zarazem niczego konkretnego Very Happy Za to kocham Tormenta.

Już wiem dlaczego nigdy nikt nie napisał Torment 2, po prostu niemożliwe jest napisanie drugiej tak dobrej gry Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HunteR
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Lip 2005
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Nie 2:14, 04 Wrz 2005    Temat postu:

Torment był moim drugim cRPG zaraz po Baldur's Gate1. Oczywiście rekomendację dostałem od tego samego kumpla co BG. Gra jest świetna (choć i tak sentyment pozostaje przy BG), rozbudowana i wogóle. Choćby sam fakt opisania w dialogach cech charakteru, wyglądu czy innych rzeczy oprócz wykłego gadania. Do tego w większości dyskusji jest do wyboru kilkanaście odpowiedzi co daje wielkie możliwości.

Cytat:
Z Planscapem pierwszy raz stycznosc miałem w gimnazjum. Pamietam, że mocno wtedy główkowałem nad grą, lecz nie udało mi się jej ukończyć. Realia gry wciągnęły mnie wtedy na maxa, lecz zbyt skomplikowane zagadki (a przynajmniej bardziej skomplikowane od tych w BG a o ICWD już nie wspomne Razz) spowodowały, że zaciąłem się w pewnym miejscu i zaniechałęm gry. Z tego co pamiętam było to chyba w przybytku Nie-Sławy...


Ze mną było podobnie ale to przez jeden z wkurzających fragmentów/błędów gry. Chodzi o to że nie wiedziałem że drukarnia będzie mi potem potrzebna a w rozmowie jakoś tak wyszło że drukarz się na mnie obraził i wywalił za drzwi. Potem już nie dało się tam wejść i ukończyć gry. Drugim razem zasiadłem do gry mając pod ręką obszerną solucję i wreszcie zczaiłem co jest nie tak. Potem poszło już gładko (bez solucji). Tutaj wychodzi właśnie drobny mankament gry. Czasem zdarzy sie że nie zauważysz jakiegoś niepozornego kolesia i z nim nie pogadasz i potem nie wiesz co robić dalej. Miałem też tak raz że kolesie którzy zwinęli temu wojownikowi różaniec czt coś takiego byli już martwi kiedy przyszedłem na miejsce (pod "Gorejącym Człowiekiem") a przy zwłokach nie było różańca. Też dziwne.

To chyba tyle co narazie mogę powiedzieć o tej grze ale mam jeszcze kilka pytanek:
Pamiętacie tego upadłego anioła którego trzeba było uwolnić jakimś mieczem a potem rozwalić? Kumpel wspominał mi że to najtrudniejsza walka jaką stoczył w grze a mnie ona jakoś szybko poszła. Czy wy też mieliście jakieś problemy czy to tylko mój kumpel?

Co jest w Rubikonie? Bo jakoś nigdy nie udało mi się dojść do końca. Czy warto się tam zapuszczać?

I ostatnie ale najważniejsze. Słyszałem że mając wystarczającą ilość inteligencji, można pod koniec gry otworzyć Kulę z Brązu i poznać swoje prawdziwe imię. Mnie się to nie udało pomimo że szkoliłem się na maga i miałem sporą ilość inteligencji. Czy to prawda z tym imieniem czy to tylko jakaś plotka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valita
Weteran
Weteran



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil, Miasto Drzwi

PostWysłany: Nie 14:31, 04 Wrz 2005    Temat postu:

HunteR => Sprawa pierwsza, jeśli nie znalazłeś naszyjnika przy zwłokach tych trzech bandytów to albo zabrałeś go wcześniej i zapomniałeś, albo to nie byli ci trzej bandyci Laughing .

Sprawa druga: zakładam że mówisz o drukarni Penna Szydercy w Niższej Dzielnicy - grę można przejść bez wdawania się z nim w rozmowę Wink .

Jeśli chodzi o upadłego anioła, to nazywał się on Trias i wg mnie zabicie go wcale nie jest aż tak trudne (na najwyższym poziomie trudności udało mi się to już za 2 podejściem), widziałam gorsze walki (demogorgon w Tronie Baala chociażby).

Czy warto zwiedzać Rubikon? CHŁOPIE, nie zwiedzenie go to istny grzech Wink ! Na najwyższym, najtrudniejszym poziomie lochu możesz wpaść na totalnie odjechanego 'modrona na wstecznym' - Nordoma. Po przyłączeniu go do drużyny dialogi zyskują na powadze rozumianej inaczej Laughing . A tak poza tym to warto dokopać konstruktorowi (dyrektorowi) Rubikonu, ma fajne przedmioty.

Pod koniec gry rzeczywiście możesz otworzyć Kulę z brązu i bezimienny poznaje wtedy swoje prawdziwe imię - ale ty nie. I to najlepsze wyjście, przynajmniej moim zdaniem. Ach te tajemnice... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roele
Skryba
Skryba



Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 17:07, 04 Wrz 2005    Temat postu:

A był kiedyś ktoś w Labiryncie Pani Bólu i wyszedł ?? Cool To taki rubikon tylko gorszy Surprised no w sumie rubikon wcale taki straszny nie był ale trzeba było się troszke pomęczyć.

Dwie rzeczy w grze, które pozostawiają niezapomniane wrażenia:
Pierwszy to wątek z Dejanirą (tak się nazywała ta kobieta-duch? już nie pamiętam) naprawde udane i dołujące rozwinięcie fabularne. Rolling Eyes
Druga natomiast, to moment w którym odnajdujesz tablice, na których wyryte jest to samo co masz na plecach, plus "Nie ufaj czaszce" Cool łaa... jaki to był klimat Rolling Eyes Niedoopisania Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valita
Weteran
Weteran



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil, Miasto Drzwi

PostWysłany: Nie 17:25, 04 Wrz 2005    Temat postu:

Jasne, że można wyjść z Labiryntu Pani Bólu, mi się udało - po bitej godzinie kombinowania...

Cytat:
Pierwszy to wątek z Dejanirą (tak się nazywała ta kobieta-duch? już nie pamiętam)


Rzeczywiście nie pamiętasz Wink , kobieta owa zwała się Deionarra.

A co do najbardziej klimatycznych momentów... Film końcowy. Nie do opisania, trzeba zobaczyć. Mało się nie popłakałam Crying or Very sad , ten szept Nie - Sławy: "Cóż może zmienić naturę człowieka..."

Poezja.

No i Nieprzerwany Krąg Zerthimona, pierwszy znam prawie na pamięć do dziś... (Ostatnim razem grałam jakiś rok temu) To jeden z najlepszych pomysłów w grze, przynajmniej moim zdaniem.

A co do Deionarry - przepiękny jest też jej motyw muzyczny "Żal Deionarry" (o ile się nie mylę), który pojawia się podczas rozmowy z nią... Crying or Very sad Taki piękny i smutny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roele
Skryba
Skryba



Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 17:33, 04 Wrz 2005    Temat postu:

Valita napisał:
A co do najbardziej klimatycznych momentów... Film końcowy. Nie do opisania, trzeba zobaczyć. Mało się nie popłakałam Crying or Very sad


Kurde, ja też Embarassed Razz Oj pamiętam, pamietam... Co tu dużo pisać, gra jest piękna... Powinni zrobić z niej coś w rodzaju lektury szkolnej Laughing Tak żeby każdy dzieciak zagrał w Tormenta Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valita
Weteran
Weteran



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil, Miasto Drzwi

PostWysłany: Nie 17:53, 04 Wrz 2005    Temat postu:

Cytat:
Co tu dużo pisać, gra jest piękna... Powinni zrobić z niej coś w rodzaju lektury szkolnej


I przerabiać na lekcjach informatyki, co Laughing ?

A że gra jest piękna, mówić nie trzeba ( w zasadzie to trzeba - tym, co nie grali Laughing ). Ja osobiście przeszłam ją 4 razy - raz każdą z klas, w tym dwa razy magiem, i za każdym razem odkrywałam coś nowego...

Uwaga, mam parę ciekawych mini - tajemnic na które wpadłam przypadkowo... Wy też je odnaleźliście?

1. Ukryta część labiryntu Raveli, o ile się nie mylę, jej ogród - można tam sporządzić "czarnokolce różdżki";

2. Kryjówka czaszkoszczurów na Wysypisku z paroma fajnymi rzeczami;

3. Tajemne pomieszczenie w Mozaikowej Krypcie (nie jestem pewna, czy właśnie tak się nazywała) z paroma fantami;

4. Wiem, że to może nie sekret, ale... Jeden z trupów w Kostnicy, można z nim gadać przy pomocy Gadaj-Kości-Opowieści... Recytuje taki kawałek, że Sienkiewicz odpada Laughing .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HunteR
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Lip 2005
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Nie 18:13, 04 Wrz 2005    Temat postu:

Cytat:
A był kiedyś ktoś w Labiryncie Pani Bólu i wyszedł ??


Ja też tam zawitałem a stało się to w tej alei czegoś tam (tam gdzie są dwa walczące gangi) kiedy wstąpiłem do jakiegoś bractwa (jest tam wieża a w środku koleś który może cię wciągnąć). Przy próbie opuszczenia alei dostałem się do labiryntu. Można tam też wejść modląc się do lalki Lady of Pain (do kupienia w sklepie z osobliwymi rzeczami) a także kiedy zabije się jednego z tych latających (jak oni się nazywali, kurde muszę w to pograć znowu).
Do wydostania sie trzeba kolejno przechodzić przez wszystkie portale (na zasadzie prób i błędów) ale do następnego portalu trzeba dotrzeć na piechotę bo jak wrucisz tym samym portalem a potem przejdziesz przez inny to się nie uda.
Poza tym warto tam wejść ponieważ można tam znaleźć całkiem przyjazny Młot Bitewny i stary dziennik który właśnie naprowadza cię na trop właściwego portalu (wszak jedno z pierwszych zadań głosi że masz odnaleźć swój stary dziennik).

Cytat:
1. Ukryta część labiryntu Raveli, o ile się nie mylę, jej ogród - można tam sporządzić "czarnokolce różdżki";


Byłem tam ale już nie pamiętam o co chodziło (dawno nie grałem).

Cytat:
4. Wiem, że to może nie sekret, ale... Jeden z trupów w Kostnicy, można z nim gadać przy pomocy Gadaj-Kości-Opowieści... Recytuje taki kawałek, że Sienkiewicz odpada


Z kilkoma innymi trupami też chyba można pogadać.

Cytat:
HunteR => Sprawa pierwsza, jeśli nie znalazłeś naszyjnika przy zwłokach tych trzech bandytów to albo zabrałeś go wcześniej i zapomniałeś, albo to nie byli ci trzej bandyci


To musieli być ci sami bo tylko oni mieli taki kolor stroju a napewno nie miałem tego różańca. Może to jakiś błąd gry bo dość długo zwlekałem z wykonaneiem tego zadanka.

Cytat:
Jeśli chodzi o upadłego anioła, to nazywał się on Trias i wg mnie zabicie go wcale nie jest aż tak trudne (na najwyższym poziomie trudności udało mi się to już za 2 podejściem), widziałam gorsze walki (demogorgon w Tronie Baala chociażby).


No właśnie. Mnie też łatwo poszło. A kumpel wspominał że ten koleś jednym ciosem zabija. Nie wiem o co mu chodziło bo jak dodatrłem do tej walki to zacząłem sie bać a tu rach ciach i koles leży.

Cytat:
Czy warto zwiedzać Rubikon? CHŁOPIE, nie zwiedzenie go to istny grzech Wink ! Na najwyższym, najtrudniejszym poziomie lochu możesz wpaść na totalnie odjechanego 'modrona na wstecznym' - Nordoma. Po przyłączeniu go do drużyny dialogi zyskują na powadze rozumianej inaczej Laughing . A tak poza tym to warto dokopać konstruktorowi (dyrektorowi) Rubikonu, ma fajne przedmioty.


Byłem tam ale zmęczyło mnie to szukanie właściwej drogi i dałem sobie spokój (niezawodny czar "Load Game").

Czy w Podziemiach Sigil jest coś ciekawego czy tylko potworki do zarąbania? Bo byłem tam, obszedłem całe kanały i nic ciekawego nie znalazłem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valita
Weteran
Weteran



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil, Miasto Drzwi

PostWysłany: Nie 18:48, 04 Wrz 2005    Temat postu:

Cytat:
kiedy zabije się jednego z tych latających (jak oni się nazywali, kurde muszę w to pograć znowu).


Dabusy, drogi moderatorze, Dabusy. Chyba faktycznie mała 'sesja' w Tormenta ci nie zaszkodzi Wink .

Cytat:
Do wydostania sie trzeba kolejno przechodzić przez wszystkie portale (na zasadzie prób i błędów) ale do następnego portalu trzeba dotrzeć na piechotę bo jak wrucisz tym samym portalem a potem przejdziesz przez inny to się nie uda.


Z twojego tłumaczenia raczej nic nie zrozumiałam Confused , ale mówiąc najprościej: aby wyjść z Labiryntu Pani Bólu, należy dwukrotnie, raz za razem, przejść przez portal najbardziej wysunięty na południowy wschód.


Cytat:
Z kilkoma innymi trupami też chyba można pogadać.


No co ty, serio Wink ? Pewnie, że można, ale ten, którego ja wymieniłam to po prostu zawodowiec, jego wiersz mnie po prostu pobił Laughing . Inne ciekawe trupy w Kostnicy to (z pamięci, mogę się mylić): truposz, którego dusza znajduje się w Arborei - optymista jak mało kto; zwłoki Zachariasza, twojego byłego kompana - możesz uzyskać jego serce; zwłoki mężczyzny, który zginął po napadzie szału Ignusa; nie - trup, czyli szpieg Anarchistów przebrany za zombie.

Cytat:
A kumpel wspominał że ten koleś jednym ciosem zabija


Jak się ma pecha Wink .

Cytat:
Czy w Podziemiach Sigil jest coś ciekawego czy tylko potworki do zarąbania?


Tylko potwory, niestety - ale możesz wpaść na dość rzadkiego Somiena, wart zobaczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HunteR
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Lip 2005
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krakowa

PostWysłany: Nie 18:53, 04 Wrz 2005    Temat postu:

Cytat:
Tylko potwory, niestety - ale możesz wpaść na dość rzadkiego Somiena, wart zobaczenia.


Trafiłem na niego. Całakiem fajny. I faktycznie. Muszę odpalić tą grę bo cieńko ze mną Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roele
Skryba
Skryba



Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 19:17, 04 Wrz 2005    Temat postu:

Cytat:
Można tam też wejść modląc się do lalki Lady of Pain


Hmm... Na pewno chodzi o modlenie się? Nie było czasem motywu w stylu, że bezimienny bawił się lalką, obrażając i denerwując tym Panią Bólu? I ta wkurzona wrzucała nas do pułapki bez wyjścia (Ha, bezimienny wyjdzie z każdej opresji Cool )

Mogę się mylić, bo do Tormenta też nie siadałem jakiś czas Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valita
Weteran
Weteran



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil, Miasto Drzwi

PostWysłany: Nie 19:55, 04 Wrz 2005    Temat postu:

Roele => Obawiam się, że się mylisz. Otóż Pani Bólu, potężna i wszechmocna, NIE chce, by ktokolwiek oddawał jej cześć, np. przez modlitwę. Dlatego modląc się do jej laleczki robisz to tylko i wyłącznie na własną odpowiedzialność Twisted Evil .

Zresztą jedna z uczennic Przybytku pani Sławy, Yves Opowiadaczka, może opowiedzieć Bezimiennemu historię niedoszłego 'wyznawcy' Pani Bólu - jak dla mnie wystarczające ostrzeżenie, by NIE dotykać jej laleczki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roele
Skryba
Skryba



Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 20:01, 04 Wrz 2005    Temat postu:

No tak... w takim razie pokićkałem Rolling Eyes Dzięki za sprostowanie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Twierdza Zdobywców Strona Główna -> Cyberdziupla Wszystkie czasy w strefie GMT + 4 Godziny
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin