Twierdza Zdobywców

Tharivol

Ach, Torment... Nr. 1. na mojej liście "The Best Of The Best" Wink

Pierwszy raz zagrałem w tę niesamowitą grę 2 lata temu, kiedy to zainteresowałem się cRPG. Miałem za sobą już obydwie cześci Baldura, i myslałem, że drugiej nic nie przebije. Jakże się myliłem...
Pierwszy raz widziałem Tormenta u kolegi, pomyślałem sobie "jeszcze jeden RPG do przejścia". Pożyczyłem, zainstalowałem, odpaliłem i... nie było mnie dla świata przez tamten weekend Very Happy

Torment to gra niezwykła. Ma klimat, którego inne gry mogą jej tylko pozazdrościć. Fabułę, która do samego końca trzyma w napięciu. Wspaniale zrobione postacie BG i NPC (popełniam świętokradztwo mówiąc "zrobione" o czymś, co jest takie... żywe). Last but not least, ma fajną graficzkę, pomysłowe, zróżnicowane i ładnie zanimowane czary oraz tony przedmiotów. Ale przecież nie to jest w tej grze najważniejsze...
Torment jest jak idealnie napisana książka, i to taka, którą piszemy my sami. Uwiercie mi, że wzruszyłem się do łez rozmową Deionarry z Bezimiennym pod koniec gry. Za plus tej grze zaliczam też fakt, że nie jest osadzona w nudnym, sztampowym i przebajerowanym Forgotten Realms...
Podsumowując: Torment to gra, która jest po prostu idealna. Niestety, nie jest przeznaczona dla ludzi, którzy poza odmóżdżonymi strzelankami świata nie widzą. Dlatego Torment nie odniósł sukcesu na jaki zasługiwał (chociaż odniósł niemały Very Happy

) i czyba jednak nie ujrzymy drugiej części... Szkoda, kiedy jednak pomyślę, na ile sposobów dwójka mogłaby zostać zepsuta, to wole nie pzuć sobie wrażenia po jedynce. A ponieważ Torment jest obecnie do nabycia w śmiesznej wręcz cenie 20 zł, kazdy kto to czyta a jeszcze w Tormenta nie grał powinien go mieć Ta gra rządzi Wink